ViViD - REAL

REAL to ostatni singiel przed wydaniem 27 czerwca pierwszego albumu grupy. ViViD powoli zaczyna uzyskiwać status wykonawcy soundtracków i ta płyta nie stanowi wyjątku - utwór tytułowy z singla będzie otwierał kolejny sezon kultowego "Gundama". Zespołowi już udało się wypracować własne brzmienie, między innymi dlatego nikt nie oczekiwał od tej płyty czegoś "nowego".

Zacznijmy tradycyjnie od piosenki tytułowej. Widoczna jest tu specyfika utworów do anime, dlatego szkielet, jaki tu wykorzystano, upodabnia ją do innych, niezliczonych openingów. Jednocześnie, tak jak zresztą i pozostałe piosenki zespołu, REAL łatwo wpada w ucho i słucha się jej całkiem przyjemnie. Usłyszymy tu też, jak zawsze, bluesowe brzmienie gitary Reno, co nie stanowi niespodzianki, jeżeli wiemy, jacy muzycy mieli na niego wpływ. Solówki zagrano ładnie i bez udziwnień. Bas IV jest wyrazisty, ale nie drażniący, słychać go w całej kompozycji. Całość umiejętnie podkreśla perkusja Ko-kiego.

Stroną B płyty została envision my way, brzmiąca lepiej niż tytułowa piosenka. I chociaż nie jest to utwór który wyróżnia się na tle całości dorobku grupy, warto wspomnieć o jego kilku momentach. Przede wszystkim o wokalu Shina - w niektórych chwilach brzmi dosyć niezwykle. Druga kwestia to to, że piosenka ta w porównaniu z innymi kompozycjami jest odrobinę szorstka. Przypomina wcześniejszy utwór grupy Vanity, który pojawił się na jednej z wersji singla Message. Z tą różnicą, że w porównaniu do niej envision my way jest bardziej mroczna.

Generalnie singiel nie wnosi nic nowego do twórczości grupy, być może jest to spowodowane faktem, iż muzycy chcieli poświęcić więcej czasu na przyszły album. Obie piosenki mają chwytliwy i zapadający w pamięć motyw, mimo to brzmią identycznie jak każda inna kompozycja tego zespołu. W pierwszym utworze widać podobieństwo do BLUE, którą to zespół napisał do anime "BLEACH". Strona B prezentuje już pewien twórczy rozwój, ale to nie wystarczy. Fanów ViViD płyta nie rozczaruje, bo właśnie za ten styl go pokochali. Dla kogoś, kto się wcześniej z nim nie zetknął, będzie to możliwość zapoznania się z twórczością Shina i spółki.