Recenzja

Hotaru - Hito oto

27/02/2013 2013-02-27 00:05:00 JaME Autor: Kay Tłumacz: neejee

Hotaru - Hito oto

Cztery wersje unplugged + dwie nowe piosenki = mały best-of Hotaru.

Minialbum CD

Hito oto

Hotaru

Hito oto to pierwszy - i zarazem ostatni - minialbum Hotaru. Wydany w czerwcu 2004 roku, stanowi ostatnie CD, które ukazało się przed rozpadem zespołu w listopadzie tego samego roku.

Ten minialbum przypomina małą składankę, jako że z sześciu w sumie piosenek tylko dwie są nowe, a pozostałe cztery to wcześniej wydane utwory. Jednakże, te cztery starsze kompozycje zostały przearanżowane i nagrane w wersji unplugged.

Płyta rozpoczyna się Takaramono, który był wcześniej szybką rockową piosenką, i od razu staje jasne, że utwory zostały mocno przerobione. Zawiera on nieco syntezatorowego nucenia, akustycznej gitary i, oczywiście, wokalistę Shinichiro. Chociaż zdecydowanie jest to świetna przeróbka, to jednak odrobinę wolniejsza od oryginału i przez to nie potrafi utrzymać na długo uwagi odbiorcy.

Norainu no Uta jest nieco bogatsza pod względem instrumentarium. Zawierając brzdąkanie akustycznej gitary, głęboki bas w tle oraz akustyczną perkusję, piosenka ta zdaje się być o wiele bardziej intensywna niż oryginał, mimo że jest zarazem wolniejsza. Głos Shinichiro brzmi groźnie i czasami nieco desperacko - tak, że trudno uwierzyć, iż taki poważny dźwięk pochodzi od tego wyluzowanego człowieka, którego często można zobaczyć ryczącego ze śmiechu na zespołowych filmikach. Ogólnie rzecz biorąc, utwór ten ma świetną atmosferę: melancholijną, intensywną i niesamowicie pełną emocji.

Następna jest jedna z pierwszych wydanych przez grupę piosenek, Miren. Ten utrzymany w średnim tempie utwór doskonale nadaje się do nagrania go w wersji akustycznej i posiada zarazem bardzo melancholijną atmosferę. Perkusja zajmuje tutaj jeszcze bardziej znaczące miejsce; perkusista gra na werblu szczotkami i od czasu do czasu dodaje nieco talerzy. Ponadto wraca syntezator, tym razem wytwarzając dźwięki smyczków rozbrzmiewających w całej kompozycji.

Ostatni kawałek unplugged to Shinitagari to Sora stanowiący zwrot o 180 stopni w stosunku do oryginału. Podczas gdy normalna wersja to gniewny, brzmiący sfrustrowanie, szybki rockowy kawałek, zawierający kilka świetnych gitarowych riffów, to wersja unplugged jest niesamowicie jazzowa z pianinem wygrywającym interesujący rytm oraz rytmicznym brzdąkaniem jazzowej gitary. To zdumiewająca zmiana w stosunku do oryginału, ale doskonale się sprawdza, Hotaru nie tylko wykonało świetną robotę przy tworzeniu wersji unplugged tej piosenki, ale pokazało także zdolność do łatwej transformacji w jazzowy kwartet.

Tsumiki to pierwszy zupełnie nowy kawałek na tym minialbumie, także posiadający odrobinę akustycznego brzmienia ze względu na wykorzystane instrumenty. Piosenka ta jest bardzo nastrojowa, co zostało spowodowane różnicami w dynamice i okazyjnie dodawanymi fragmentami, w których słychać tylko Shinichiro śpiewającego przy niewielkim akompaniamencie akustycznej gitary oraz dźwięku przesuwających się po strunach palców. Za tę atmosferę odpowiadają także elektroniczne dodatki: zsyntetyzowane skrzypce i inne drobne dźwięki porozrzucane tu i tam. Pomimo akustycznego klimatu, jest to pełna napięcia i po prostu świetna piosenka.

Ostatni utwór, Hello!, różni się kompletnie od Tsumiki i również przypomina nagranie unplugged. Posiada nieco "ogniskowy" klimat, jako że po prostu śpiewa tu głównie Shinichiro z towarzyszeniem akustycznej gitary, której struny są szarpane bardzo szybko. Refren jest nieskomplikowany i bardzo radosny, zwykłe "haro, haro, haro". Tytuł piosenki zdaje się być trochę nie na miejscu, jako że to raczej kawałek na pożegnanie, a nie na przywitanie dla Hotaru.

Podsumowując, Hito oto zawiera cztery świetne remaki, które pokazują, ile ten zespół jest wart bez głośnych hałasów i efektów. Są one tak przyjemne do słuchania jak oryginalne wersje. Jeżeli chodzi o nowe utwory, szkoda, że Tsumiki została wydana tylko na minialbumie, a nie samodzielnie na singlu. Ogólnie rzecz biorąc, tej płyty zdecydowanie muszą posłuchać zarówno starsi fani, jak i zainteresowane osoby, które nigdy wcześniej nie zetknęły się z tą grupą.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Minialbum CD 2004-06-01 2004-06-01
Hotaru
REKLAMA