Wywiad

Wywiad z INORANem

04/09/2012 2012-09-04 00:01:00 JaME Autor: neejee, LinK & Kay Tłumacz: jawachu

Wywiad z INORANem

Przed rozpoczęciem europejskiej trasy "Seven Samurais" mieliśmy możliwość porozmawiania o niej z INORANem, jak też i o jego najnowszym albumie.


© INORAN Bishi Bishi
W zeszłym roku INORAN obiecał nam, że w 2012 przyjedzie na trasę do Europy. Artysta dotrzymał słowa i jesienią zagra w kilku krajach na tym kontynencie. Trasa rozpocznie się 31 sierpnia w Sztokholmie i obejmie Austrię, Niemcy, Włochy i Francję. Zapytaliśmy muzyka między innymi o plany z nią związane i jego jubileusz jako solowego artysty.

Rozpiskę całej trasy można znaleźć tutaj.


Gratulujemy europejskiej trasy. Bardzo na nią czekamy. Czego się po niej spodziewasz?

INORAN: To moja pierwsza trasa po Europie jako solowego artysty, tak więc bardzo czekam na to ekscytujące doświadczenie.

Trasa nazywa się Seven Samurais. Czy możesz wyjaśnić tę nazwę i jej koncept?

INORAN: Przyjeżdżamy z Japonii w siedem osób. Pomyślałem, że to będzie odpowiednia nazwa. (śmiech)

Jakie europejskie państwa odwiedziłeś już wcześniej? Z jakiego powodu do nich pojechałeś i czy były jakieś miejsca, które ci się szczególnie podobały?

INORAN: Podróżowałem kilka razy po Niemczech, Francji, Austrii, Włoszech i Wielkiej Brytanii w interesach i dla przyjemności. Byłem w Niemczech podczas trasy REBOOT LUNA SEA. Pełna pasji publiczność wywarła na mnie głębokie wrażenie i pozostawiła wspaniałe wspomnienia. W każdym razie wszystkie te miejsca, które odwiedziłem, były cudowne.

Bardzo możliwe, że na twoich koncertach pojawi się wielu wielbicieli japońskiej muzyki. Ale w jaki sposób planujesz przyciągnąć tych, którzy nie są jeszcze zaznajomieni z japońskimi artystami?

INORAN: Osobiście nie uważam siebie za artystę jrockowego. Gramy koncerty w kilku klubach z włoskim zespołem, dlatego chcielibyśmy, żeby obecna tam publiczność była poruszona i weszła w kontakt z naszą muzyką.

W czerwcu tego roku wydałeś album DIVE YOUTH, SONIK DIVE. Jaki jest jego koncept?

INORAN: "LIKE A ROCK&ROLL".

W jaki sposób ustaliłeś tytuł i okładkę albumu?

INORAN: Zdecydowałem razem z członkami zespołu. Pierwotnie wybraliśmy ten tytuł na nazwę naszej trasy, ale pomyśleliśmy, że pasowałby także do albumu, dlatego zdecydowaliśmy się nadać mu tę samą nazwę. Okładka została wybrana ze względu na swoje piękno.

Jak powstawały te piosenki? Co cię inspirowało?

INORAN: Emocje, jakie czułem w danym momencie, to, co naturalnie się we mnie pojawiało…

Przed oficjalnym wydaniem płyty fani mogli posłuchać jej online. Dlaczego się na to zdecydowałeś?

INORAN: Nie zrobiłem tego tylko w przypadku tego wydawnictwa. Robiłem tak już wcześniej. Głównie dlatego, gdyż chciałbym, żeby moja muzyka była słyszana przez tak wiele osób, jak to tylko możliwe. Nie tylko przez moich fanów w Japonii, ale także przez ludzi z całego świata.

Przy piosence No Options pracowałeś razem z Anną Tsuchiyą. Dlaczego wybrałeś ją do tej piosenki?

INORAN: Ten pomysł wpadł mi do głowy pewnego dnia. Pomyślałem, że ta piosenka będzie jeszcze lepsza, gdy dodamy żeński wokal. Pierwszy głos, o jakim pomyślałam, to Anna. Ona ma potężny wokal, o uroku jak żaden inny.

Na płycie znajduje się nowa wersja LEMONTUNE, pierwotnie nagrana przez twój zespól FAKE?. Dlaczego zdecydowałeś się stworzyć nową wersję?

INORAN: Kiedy pracowaliśmy nad piosenkami do albumu, zespół wyraził chęć, bym nagrał taki utwór jak LEMONTUNE. Jeżeli więc miałbym to zrobić, pomyślałem, że powinienem zrobić oryginał. Kilka miesięcy temu przypadkowo spotkałem na festiwalu wokalistę FAKE?, Kena, którego nie widziałem od lat. FAKE? w tym roku obchodzi dziesiątą rocznicę istnienia i w wyniku połączenia tych wszystkich rzeczy, pomyślałem, że to może być zrządzenie losu i poczułem wrażenie nieuchronności. Moja wersja ma zupełnie inny klimat niż oryginał, ale jestem dosyć zadowolony z tego, jak wyszła.

Poprosiłeś swoich fanów na Facebooku, by nagrali cover Get Laid. Co myślisz o wersjach, które otrzymałeś dotąd i czy któraś szczególnie się wyróżnia?

INORAN: Każda wersja Get Laid, jaką otrzymałem, była wspaniała. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim ludziom, którzy wzięli w tym udział. Wśród otrzymanych coverów była wersja na fortepian, co było bardzo zaskakujące i byłem z niej bardzo zadowolony.

Pracowałeś z Kiyoharu przy jego singlu Ryuusei / the sun. Jak przebiegała współpraca z Kiyoharu?

INORAN: Myślę, że czas, który spędziliśmy razem, był bardzo stymulujący.

Kolejna współpraca, jaką zrobiłeś ostatnio, była z lynch.. Co o niej myślisz, szczególnie biorąc pod uwagę, że brzmienie i korzenie lynch. są dosyć odmienne od twoich?

INORAN: Byliśmy przyjaciółmi od jakiegoś czasu i widzieliśmy się na swoich występach. Tym razem była odpowiednia pora i w końcu mogliśmy to zrealizować. To dla mnie zaszczyt, wlać moją esencję w muzykę lynch.. Wierzę, że jeśli masz pasję w kierunku muzyki, możesz cieszyć się nią bez względu na brzmienie i korzenie.

W przeszłości wiele razy współpracowałeś z wieloma artystami. W jaki sposób decydowałeś z kim podjąć współpracę i co według ciebie sprawia, że okazuje się ona sukcesem?

INORAN: W większości przypadków jest to organizowane w wyniku różnych znajomości. Za każdym razem, gdy z kimś współpracuję, najważniejszą sprawą jest odpowiedni moment. Dla mnie współpraca z innym artystą jest bardzo cennym doświadczeniem. Staje się zalążkiem następnej partii muzyki. Jest czymś, co chciałbym wykonywać częściej.

W tym roku obchodzisz piętnastolecie solowej kariery. Zrealizowałeś już kilka projektów z tej okazji, ale czego możemy się jeszcze spodziewać w przyszłości?

INORAN: Mam jeszcze dużo planów w zanadrzu. Czekajcie więc na nie!

Jesteś aktywny na scenie muzycznej już ponad dwadzieścia lat. Jak przez ten czas zmieniało się twoje nastawienie do muzyki?

INORAN: Nie zmieniło się od samego początku. Zawsze chcę stawiać czoła muzyce w uczciwy i szczery sposób.

Na koniec, przekaż wiadomość naszym czytelnikom.

INORAN: Do wszystkich fanów czekających na całym świecie: kiedy będziemy występować w pobliżu, na pewno nas odwiedźcie! Wszyscy stańmy się jednym i czekajmy na to! Do zobaczenia na koncercie!

Dziękujemy bardzo za wywiad i życzymy wszystkiego najlepszego podczas trasy!


JaME chciałoby podziękować INORANowi i Paulowi Chu za umożliwienie przeprowadzenia tego wywiadu. Dziękujemy też Danielli za tłumaczenie.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album Format cyfrowy 2012-09-03 2012-09-03
INORAN
REKLAMA