Recenzja

Various Artists - A Piece of Water

03/05/2012 2012-05-03 02:05:00 JaME Autor: Kiri Tłumacz: Tsuki

Various Artists - A Piece of Water

Recenzja pierwszej składanki wytwórni a-head records.


© CC0
Album CD

A Piece of Water

Różni artyści

a-head records w opisie swojego A Piece of Water mówi: "Klucz do nowej muzyki musi zostać ukryty w języku, który przemawia słowami i dźwiękami” oraz że ta kompilacja piosenek wprowadza słuchacza w nowy styl muzyki za pośrednictwem sześciu różnych języków. Wytwórni zależało na tym, by dzielić się japońską muzyką ze światem, i udało jej się skutecznie uzyskać coś w rodzaju swoistej wymiany językowej. Wszyscy piosenkarze (stosunkowo mało znani), będąc japońskiego pochodzenia, reprezentują odmienną mowę, ukazując zarazem nieco różnorodności Japonii.

Tytuł płyty sugeruje coś z natury uspokajającego i pokojowego, co zostało odzwierciedlone w muzyce, jako że każda piosenka delikatnie obmywa słuchacza. Jest to zauważalne od samego początku, od krótkiej i inspirowanej japońską tradycją partii instrumentalnej, która wprowadza nas do pięknego utworu Mai Charlotte - Notre Monde D'Aujoud Hui. Piosenkarka ma oszałamiająco anielski głos, a jej gładki sopran perfekcyjnie miesza się z dźwiękami gitary oraz pianina. Ów operowy wokal utrudnia nieco zrozumienie tekstu, jednak tego typu sytuacje mają miejsce raczej sporadycznie. Zbliżając się ku końcowi, utwór łączy się z orientalnymi dźwiękami pierwszej partii instrumentalnej, który tworzy połączenie pomiędzy językiem francuskim piosenki Mai Charlotte a japońskim dziedzictwem.

Lisa Cristobal Miyake dodaje od siebie dwa filipińskie numery, tworzące zupełny kontrast do muzyki Mai Charlotte. Styl utworu staje się bardziej folkowo-popowy, a głos piosenkarki jest mocny w sposób przypominający mocną balladę. Masdan Mo Kaibigan Ko została silnie oparta na folkowej gitarze oraz posiada lekki hiszpański nastrój; prawdopodobnie jest to odzwierciedlenie popularności gitary w filipińskiej muzyce ludowej oraz mocnego wpływu Hiszpanii na ten kraj. Tymczasem w Kaibigan Ikaw Ay Kailangan większą rolę pełni pianino ma wyraźniejszą rolę gry pianina i tym sposobem utwór przechodzi gładko do Loose Seiry Kagami. Piosenka jest znacznie bardziej popowa niż twórczość Lisy Cristobal Miyake, jednak utwory obydwu piosenkarek są do siebie bardzo podobne pod względem muzycznym. Nadają one albumowi spokojnego, płynącego nastroju, ale zarazem trudno je od siebie odróżnić inaczej niż ze względu na język.

Don't Leave - drugi utwór Seiry Kagami ma w sobie coś osobliwego. Jak dotąd, A Piece of Water miało relaksująca, popowo-rockowo-folkową atmosferę. Jednakże wraz z Don't Leave niespodziewanie przybrał taneczny beat. Śpiew Seiry wciąż pozostaje uroczy, jednak sam utwór wydaje się nie współgrać z ogólnym nastrojem albumu. To przyjemny kawałek, ale - w zestawieniu z pozostałymi piosenkami - zdaje się do nich nie pasować.

Entre la soledad y el recuerdo to wynik pracy Anny Kubotery, któremu użyczył swojego talentu gitarzysta miyavi; rezultatem współpracy tych dwojga artystów jest olśniewający, powściągliwy utwór.Piosenkarka nie stara się wysilać głosu i w tym konkretnym utworze, bardziej niż w jakimkolwiek innym, uwidaczniają się wpływy kraju, z którego pochodzi twórca (w tym przypadku Hiszpanii). Słychać tu wyraźny rytm flamenco, a gitara miyaviego jest do wychwycenia tylko wtedy, gdy wybrzmiewa w niskich tonach.

Ito Rie ukazuje kolejną stylistyczną zmianę w pierwszym z dwóch japońskojęzycznych utworów, z lekko chropowatymi wokalami, które zwracają na siebie uwagę, nawet jeśli chwilami wydają się nieco wymuszone. Muzyka ma bardziej triphopowy i ambientowy charakter, aczkolwiek opiera się na synkopowym perkusyjnym rytmie. Nastrojowa, wyluzowana atmosfera kontynuuje powściągliwość utworu Anny Kubotery oraz - mimo posiadania tanecznych rytmów - ambientowy styl kompozycji oznacza, że piosenka pasuje do całości jako nieco mroczny dodatek, w przeciwieństwie do wcześniejszego Don't Leave.

Powracając do bardziej konwencjonalnego stylu, Megumi Kawabata prezentuje uroczą balladę z dominacją dźwięków gitary. Głos artystki jest czysty i nieskazitelny, wydaje się błyszczeć w tej prostej, słodkiej piosence. Chociaż utwór jest zupełnie odmienny od poprzedzającego, różnica ta tylko pomaga delikatnemu Mukuchi na kotoba się wyróżnić.

Przed hawajskim finałem w wykonaniu Sandii następuje utwór Christmas Is..... Zbierają się tu razem wszyscy artyści tworzący ten album, z dodatkiem chóru liczącego setkę dzieci. Numer jest pochwałą życia, dodającym otuchy rodzinom oraz sprzyjającym radosnym spotkaniom w czasie Świąt. Wpasowuje się on ładnie w koncepcję całego albumu i nawet generalnie z lekkim rockowym charakterem, który dominuje, ale wyodrębnia się jako inna piosenka. Służy jako zachwycające przybliżenie zróżnicowania kulturowego zawartego w albumie.

A Piece of Water nie ma na celu wstrząsać czy przedstawiać jakieś radykalne wokalne style. Jest to raczej relaksujący portret różnorodnych wpływów kulturowych na nowoczesną muzykę popularną. Nie stanowi muzycznego przełomu, ale też nie ma takiej intencji. Mówiąc ogólnie, jest to relaksujący i piękny album, prezentujący fantastyczne talenty.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2006-12-06 2006-12-06
Różni artyści
REKLAMA