Relacja

SUGIZO - STAIRWAY TO FLOWER OF LIFE w Tajpeju

17/07/2012 2012-07-17 00:01:00 JaME Autor: Tiffany Hsiao Tłumacz: neejee

SUGIZO - STAIRWAY TO FLOWER OF LIFE w Tajpeju

Po koncertowaniu na Tajwanie wraz z LUNA SEA i X JAPAN, SUGIZO powrócił na wyspę, by dać swoim fanom solowy występ pełen psychodelicznych, elektronicznych i rockowych arcydzieł.


© SUGIZO
Określany przez fanów jako "artysta, co do którego żadne słowa nie potrafią wyrazić, jak i dlaczego jest uwielbiany", SUGIZO powrócił 15 grudnia na Tajwan i tańczył wraz ze wszystkimi swoimi soul mates (tak muzyk określa swoich fanów).

Pomimo chłodnego dnia i niewielkiej ilości deszczu, fanów nadal przepełniał entuzjazm, gdy czekali przed Legacy Taipei, tym samym miejscem, gdzie SUGIZO poprzednim razem zagrał w Tajpeju solowy koncert. To było dla zgromadzonych osób jak powrót do domu, podobnie jak dla SUGIZO, który zawsze mówił: "Tajwan jest dla mnie jak drugie rodzinne miasto". Gdy fani zobaczyli ekipę z klubu piszącą na tablicach Legacy "Dzisiejszy koncert: SUGIZO TOUR 2011 STAIRWAY TO THE FLOWER OF LIFE”, zaczęli szaleć i nie potrafili ukryć podekscytowania tym, że już za kilka godzin spotkają legendarnego muzyka.

SUGIZO! SUGIZO! SUGIZO!” - takie okrzyki wypełniały powietrze na chwilę przed tym, jak kurtyna rozsunęła się, ukazując utalentowanego artystę. Muzyk pokazał się z czerwonymi jak ogień włosami, jego podobnie rozgrzewająca moc chwilę później rozwiała chłód fanów i wyciągnęła na powierzchnię ich entuzjazm. SUGIZO wraz z całą publicznością wykonał swój specjalny gest dłonią i ogłosił rozpoczęcie psychodelicznej nocy. Ubrany jak zwykle w całości na czarno, nasz elegancki gitarzysta zdecydowanie nie zamierzał tej nocy kogokolwiek zawieść. Rozpalając szaleństwo wybuchową piosenką CONSCIENTIA, pewnie prezentował wszystkie nowe utwory długo czekającym na to fanom. Dwa lata minęły od gwiazdkowego koncertu w 2009 roku w Tajpeju, SUGIZO powrócił i poprowadził zebranych na odkrywanie muzyki wraz z nim.

"Witajcie, wszyscy! Tęskniłem za wami!" Mówiąc po chińsku, SUGIZO przekazywał własne uczucia wraz z uroczym uśmiechem swoim soulmates. "Dalej, Tajpeju!" Noc dopiero się rozpoczynała. SUGIZO powiedział wszystkim fanom w poprzedzającej koncert wiadomości: "Tańczmy przez całą noc". I rzeczywiście, wyzwolił u każdego duszę tańca. Widzowie automatycznie poruszali ciałami i tonęli w jego psychodelicznych, elektronicznych, gitarowo-instrumentalnych, głośnych rockowych, funkowych arcydziełach. Sam SUGIZO także cieszył się muzyką i atmosferą, jako że tańczył wraz z nimi.

Na tylnym ekranie pojawiły się twarze doktora Martina Luthera Kinga, Matki Teresy, Gandhiego i Che Guevary, poruszając serca fanów. To cały SUGIZO, który poświęcił się także ważnym sprawom, takim jak pokój na świecie i ochrona środowiska. On chce nie tylko dostarczać światu i fanom muzykę, ale dzięki swoim piosenkom oraz akcjom, także i pokój. SUGIZO zachęcił zebranych do modlenia się do portretów arbitrów pokoju na ekranach. Zwyczajowa temperatura koncertów nie wystarczała gitarzyście; poruszanie serc fanów w taki sposób to jedna ze spraw, które go wyróżniają,

Oczywiście, SUGIZO zagrał na własnych, jedynych w swoim rodzaju skrzypcach. Wszyscy wśród publiczności wstrzymali oddech, słuchając jego upajającej gry. Jak zawsze, gdy przeciągał smyczkiem po strunach, atmosferę przepełniało poczucie pokoju i pogody. Zagrał zarówno piękną MIRANDĘ, jak i słynną chińską piosenkę miłosną Xin bu liau ching, którą wykonał jako prezent dla tajwańskich fanów podczas koncertu X JAPAN w zeszłym miesiącu. Te kojarzące się z krzykiem mew, piękne, charakterystyczne dźwięki z powodzeniem jeszcze raz podbiły serca tłumu.

SUGIZO występował z nietuzinkowymi muzykami. On i gitarzysta Takumi toczyli ze sobą batalie, by potem współpracować, zachwycając publiczność kolejnymi interakcjami. Przedstawiony przez SUGIZO jako "Mój partner" D-kiku, uroczy facet zajmujący się programowaniem i klawiszami, perfekcyjnie podtrzymywał atmosferę. Chociaż basista TOKIE był nieobecny, zespół nadal udowadniał, że jego zdolności są poza wszelkim wyobrażeniem. Perkusista Motokatsu wywindował nastroje fanów na jeden z najwyższych poziomów podczas koncertu, zamieniając się z SUGIZO na miejsca, gdy wykonywano znakomitą piosenkę COSMOSCAPE. SUGIZO przeszedł do perkusji i potem dał z siebie wszystko, grając na niej. Chociaż jego umiejętności w tym zakresie nie są tak oszałamiające jak talent do gry na gitarze czy skrzypcach, fani po raz kolejny byli zachwyceni jego wysiłkami i tym, jak się do tego przykładał. On zawsze garnie się do próbowania, zgłębiania i włączania do swojej muzyki nowych niespodzianek i chętnie pozwala korzystać z tego swoim wielbicielom.

Zdecydowanie nie mogło zabraknąć podczas tego zapierającego dech w piersiach koncertu klasycznych piruetów SUGIZO. Gitarzysta kręcił się i kręcił, grając piosenki. Swoim unikalnym urokiem zawrócił wszystkim fanom w głowach. Cały tłum uzależnił się od niego i bez żalu dał się porwać jego nawałnicy.

Kończąc koncert potężną piosenką Do Funk Dance, SUGIZO pomachał fanom na pożegnanie i opuścił scenę. Zamiast krzyków "Encore”, zebrani wykrzykiwali "SUGIZO”, klaszcząc w dłonie w regularnym tempie. Potem, odpowiadając na wołania swoich zwolenników, SUGIZO raz jeszcze pojawił się na scenie. Uśmiechnął się, przyjmując podany mu przez nich piękny transparent. Po rozwinięciu go i popatrzeniu na niego, ukłonił się z całego serca, by wyrazić swoje uznanie. Jak zazwyczaj, nasz liczący się z innymi SUGIZO pieczołowicie odłożył na bok ten skromny, ale znaczący prezent od fanów, których wysoko ceni. Te wszystkie poruszające momenty pozwoliły im się przekonać, że muzyk naprawdę otrzymał od nich miłość.

"Hej, Tajpej! W zeszłym roku wróciłem jako LUNA SEA, a w zeszłym miesiącu jak X JAPAN. Dzisiaj wróciłem w końcu jako-”, przerwał, pozwalając fanom dokończyć za siebie zdanie. "SUGIZO!”, odpowiedzieli z podekscytowaniem zebrani. "SUGIZO. Dziękuję wam bardzo!", uśmiechnął się. Patrząc na stojącą tam dla niego publiczność, kontynuował budowanie poruszającej atmosfery kolejnymi szczerymi słowami: "W tym roku, 11 marca, Japonią wstrząsnęło poważne trzęsienie ziemi. Bardzo ucierpieliśmy ze względu na tę straszną katastrofę. Ale wy, Tajwańczycy, wysłaliście nam pomoc. Dziękuję wam za wasze mocne wsparcie. Dziękuję!". Po wysłuchaniu tej serdecznej wiadomości, fani zaczęli klaskać, by przekazać mu i Japonii przesłanie odwagi i miłości. "Dziękuję! Kocham was!", powiedział po chińsku SUGIZO. Potem gitarzysta zagrał bis, na który wszyscy czekali. "Dalej, tańczcie!" Każdy ruch, który wykonywał, zdawał się wpływać na emocje fanów. Temperatura imprezy ciągle była tak wysoka, że nikt nie mógł jej się oprzeć.

“Okay, naprawdę ostatnia piosenka!” Muzyk chwycił swe piękne skrzypce i zagrał czyste Synchronicity. Fani zostali oszołomieni tym znakomitym, pełnym emocji występem. Czas zdawał się zatrzymywać podczas tego surrealistycznego momentu, gdy publiczność spokojnie tonęła w świecie muzyki SUGIZO. Po pełnych napięcia, ciężkich piosenkach, które zostały wykonane, gitarzysta zdecydował się zakończyć koncert tym arcydziełem, umożliwiajacym słuchaczom ochłonięcie i niosącym im pokój. Potem SUGIZO i członkowie jego zespołu ukłonili się i raz jeszcze pomachali tłumowi na pożegnanie. "Dziękuję wam bardzo! Wrócę do was raz jeszcze", obiecał muzyk z uznaniem przed odejściem. Poruszająca i fantastyczna atmosfera koncertu pozostała z fanami nieco dłużej.

Udział w koncercie SUGIZO to jak uczestnictwo w cudownej i nierzeczywistej ceremonii. Ze względu na jego zdumiewającą tówrczość, łączącą w sobie psychodelię, trance, electro, ambient, dub, partie gitarowe, loud rock, funk, improwizacje i muzykę współczesną zestawione zgodnie z jego unikalną wizją świata, występy te stają się dla publiczności sposobem na zapomnienie o zwykłych problemach codziennego życia i na wejście do tajemniczego, ale zarazem wspaniałego zamku zbudowanego przez muzykę artysty. SUGIZO wykreował prawdziwie zmysłowe krajobrazy dźwięku i wprowadził do klubu coś duchowego. Chociaż niewiele jego utworów posiada teksty, jest on ciągle w stanie komunikować się ze światem za pomocą czystej muzyki, która zawsze składa się z jego nastrojów i przekonań.

Fani, po otrzymaniu od SUGIZO jedynej w swoim rodzaju muzyki, czuli się odświeżeni i gotowi na stawienie czoła przyszłości. Teraz pozostaje nam czekać na kolejny raz, gdy artysta powróci do nas wraz ze swoimi inicjatywami i osiągnięciami, które wstrząsają naszym światem, a jednocześnie przynoszą nam ponownie spokój i satysfakcję. Ostatecznie jest on muzykiem, co do którego słowa nie potrafią oddać, "jak i dlaczego jest uwielbiany".
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA